wtorek, 3 maja 2011

six.

Mamy maj, a pogoda za oknem strasznie przypomina mi październik od dwóch dni. Szaro, ponuro, smutno. Taka pogoda wprawia mnie w okropny nastrój. Nie chcę mi się wyjść z łóżka, choć za jakieś pół godziny muszę stawić się w parku. Jedynym pozytywnym aspektem tego dnia jest to, że pierwszy raz od początku majowego weekendu się wyspałam. Sobota remont, sprzątanie, wieczór i noc w towarzystwie Olivii i Tomka, czyli po co mamy spać? Niedziela z Moniką i Martą, czyli możemy położyć się spać, ale hm, na drugi dzień wstajemy o 6 rano. Dlaczego? Ponieważ na drugi dzień, czyli w poniedziałek, Karol, chłopak Moniki ma zawody w Nekli i jedziemy z nim. Kiedy wróciłam wczoraj do domu, wzięłam dłuugą kąpiel, obejrzałam mój ukochany serial, zjadłam coś słodkiego i połozyłam się spać. W rezultacie wstałam dziś po 13 i nadal lezę w łóżku. Mam nadzieję, że następne dni, będą równie pasjonujące jak poprzednie. Nie muszę spać, jeżeli mogę spędzać czas w ich towarzystwie. (;


I remont w pokoju zakończony, dziękuję moim rodzicom za ciężką pracę, jaką w to włożyli, pokój jest piękny. Brakuje w nim kilku rzeczy, ale to już niedługo. (;




Outfit z soboty. 




marynarka, legginsy, buty - h&m
apaszka - sh
bluzka - new yorker 
torebka - no name

miłego dnia. ;*

2 komentarze:

Natalia Mocha pisze...

chcę zobaczyć zdjęcia pokoju !!! Musisz szybko je tu umieścić! ;DD

Katsuumi pisze...

Ciekawe spodenki :)