Ostatnio coraz bardziej przekonuje się do łączenia ze sobą kolorów, niebieskiego z pomarańczowym, pomarańczowego z różowym, różowego z zielonym, zielonego z fioletowym. Dziś w szafie mojej mamy znalazłam zieloną marynarkę, którą od razu przetransportowałam do swojej. Chciałam ją połączyć z fioletem i czernią. Jednak troszeczkę stchórzyłam, jakoś akurat te odcienie mi nie grały ze sobą, więc zieloną marynarkę zamieniłam na jeansową katanę, a z resztą zobaczcie sami. (;
Zdjęcia robione bardzo szybko, około godziny 20.00, dlatego są troszkę rozmazane, jutro już będę lepszej jakości, obiecuję. (;
jeansowa katana - Next (sh)
spódniczka - New Yorker
bluzka, baletki - h&m
torebka - no name
5 komentarzy:
Wesele to jedna z nielicznych lektur, jakie przeczytałam :)
Dodam do obserwowanych :)
świetnie wyglądasz :D
Pozdrawiam Julka :)
mylifeisbrilliant-julka.blogspot.com
Genialna katanka, strasznie mi się podoba <3
bardzo fajnie wygląda :]
swietna kurteczka!!
http://laughing-in-the-purple-rain.blogspot.com/
Prześlij komentarz