środa, 21 września 2011

come back.

Postanowiłam wrócić do blogowania, jakoś mi tego brakowało. W wakacje dużo się działo, a kiedy siadałam do komputera i chciałam coś napisać, zawsze coś mi na to nie pozwalało. Choć teraz czasu wolnego nie mam zbyt dużo postaram się znaleźć choć te dwadzieścia minut dziennie, aby coś napisać i dodać zdjęcia. Niestety nie będę miała czasu biegać z aparatem po moim małym miasteczku, szukać ciekawych zdjęć i robić niesamowitych zdjęć, takie raczej będą pojawiać się weekendami. W tym roku matura, a co najgorsze, nie mam pojęcia co chciałabym studiować, z czego napisać maturę. Wstępnie na dzień dzisiejszy piszę wos i biologię na podstawie. Nie wiem, czy dam radę, czy to dobry pomysł, ale dzięki tym przedmiotom mogę pójść w "dwie strony" między dziennikarstwem, stosunkami międzynarodowymi a psychologią, może dietetyką. Wszystko stoi pod wielkim znakiem zapytania.

W piątek zrobiłam małą imprezę na moich przyjaciół i znajomych z okazji moich osiemnastych urodzin i oto pare zdjęć dla Was, tak na początek. (;










poniedziałek, 11 lipca 2011

nails.

Obiecałam, że będę tu częściej zaglądać, więc staram się dotrzymać danego słowa. Sobota i niedziela minęły niemalże idealnie, słońce, basen i święty spokój, to lubię najbardziej, a w towarzystwie mojego ukochanego jest to jeszcze przyjemniejsze. Dziś rano niestety nie obudziło mnie słońce, tylko dźwięk kropel deszczu uderzających o parapet. Przez co moje plany legły w gruzach, wraz z Misią miałyśmy zamiar poleniuchować nad jeziorem, ale wyszło, jak wyszło.

Dziś chcę wam pokazać moją małą kolekcję lakierów do paznokci. Jak większość kobiet uwielbiam podkreślić mój strój odpowiednim kolorem na moich paznokciach. Zawsze czuje się bardziej zadbana dzięki temu, taka dziewczęca. Uwielbiam mieć w swoim pudełku przeróżne kolory i odcienie, tak, aby zawsze mi jakiś pasował. Jeśli chodzi o markę, to nie mam ulubionej. Tak naprawdę lakiery zawsze kupuję przez przypadek, kiedy wybieram się na zakupy i zostają mi jakieś pieniądze. (;











a u mnie mała zmiana, zmieniłam kolor włosów, zdjęcia mam nadzieję, że już jutro. (;

piątek, 8 lipca 2011

thirteen

Wiem, wiem, że strasznie zaniedbuję mojego bloga, choć tak naprawdę sama nie wiem dlaczego. Powodem może być brak zdjęć. Nie mogę robić ich na bieżąco, może dlatego, że gdy wychodzę już z domu, spotkać się ze znajomymi, to jest mnóstwo innych, ciekawszych rzeczy do zrobienia. Ale poprawię się, obiecuję. (; Dzisiaj pogoda u mnie nie jest najlepsza, padało od rana, teraz niby się przejaśnia, ale kto wie, jak to wszystko będzie wyglądać za pół godziny. Nie znoszę takiej zmiennej pogody, bo nie wiadomo jak należy się ubrać, aby nie było za zimno, za ciepło. Zeszłotygodniowy wyjazd pod namioty zaliczam do tych lepszych, najlepszych! Planujemy razem wyjechać jeszcze gdzieś w sierpniu, bo było naajlepiej! Od rana do wieczora cudowne nic-nie-robienie w tak dobrym towarzystwie, to istne niebo na ziemi. Brakowało mi jedynie mojego najdroższego, ale na szczęście następnym razem pojedzie ze mną! <3

+ oczywiście zdjęcia!













niedziela, 26 czerwca 2011

twelve.

Nie czuje na razie wakacji, pogoda ostatnio nie dopisuje. U mnie huśtawka nastroju i wielkie zmiany, mam taką nadzieje. Nic jeszcze nie jest pewne, ale nie można tracić zbyt szybko nadziei. Jestem strasznie niecierpliwa, ale są momenty, kiedy muszę zacisnąć zęby i pokornie poddać się przebiegowi wydarzeń, bo wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Aktualnie jestem szczęśliwa, nie będę narzekać. Muszę zacząć się pakować, tak jak poprzednio pisałam, wybieram się pod namioty na cztery dni ze znajomymi. Wyjeżdżam już jutro, a szczerze mówiąc moje pakowanie nie wygląda zbyt dobrze. Jakoś nie mogę się zebrać do tego. (; A do tego zdjęcia z jednego z wypadów z Misią, głupkowate uwiecznianie chwil, według mnie jest najpiękniejsze. (;






wracam w czwartek, na pewno ze sporą porcją zdjęć. (;

niedziela, 19 czerwca 2011

eleven.

W końcu mogę wrócić do blogowania, bardzo za tym tęskniłam, jednak obowiązki szkolne nie pozwoliły mi na zamieszczanie jakichkolwiek postów. Od rana do wieczora szkoła, nauka i wyjście na papierosa z Miszką. Mam wiele do nadrobienia, mnóstwo nowych łupów, parę stylizacji. Ale wiem, że teraz, kiedy zaczynają się wakacje dam radę wszystko nadrobić. Jestem szczęśliwa, że w końcu praktycznie od rana do wieczora będę mogła spędzać czas z moim przyjaciółmi, bez żadnych zmartwień. A 27 czerwca wyjeżdżam na 4 krótkie dni pod namioty z moimi ziomkami, poniekąd praktycznie z mojej klasy, cieszę się, jak i bardzo boję. Nigdy nie spałam pod namiotami, nie wiem jak to będzie wyglądało, ale co nas nie zabije, to wzmocni. (; Muszę zacząć myśleć nad moją imprezą urodzinowa, pod koniec lipca kończę 18naście lat, więc wypadałoby zrobić naprawdę doobrą imprezę. Nie mam nawet pomysłu, a czas biegnie nieubłaganie. Na resztę wakacji nie mam jeszcze pomysłu, ale nie lubię wszystkiego planować, na pewno zdarzy się wiele spontanicznych wyjazdów. A wy jakie macie plany na wakacje? (;



mój dzisiejszy outfit. (;
+ pierwsza część nowości!








niedziela, 8 maja 2011

ten.

Wieczór dobiega końca, ostatnie chwile przepełnione lenistwem. Od jutra się zacznie, ale nie warto zadręczać się niepotrzebnie. Dziś elegancko i zarazem rodzinnie. Mój zestaw składa się z koronkowej sukienki, marynarki, ciemnych rajstop i ukochanych koturn. Poprzedniego wieczoru z mamą długo siedziałyśmy i zastanawiałyśmy się, czy moja sukienka jest odpowiednia na Komunię mojej kuzynki. Jednak kocham tę kreację i zaryzykowałam. Moja perełka siedzi w mojej szafie dość długo, a miałam ją tylko raz. Dlatego z tęsknoty musiałam ją założyć, ponieważ tak bez żadnej okazji czułabym się w niej źle. Oto parę zdjęć. (;




mój brat zakochał się w owieczce.<3